Obowiązująca ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta miała stworzyć gwarancję prawidłowego i ujednoliconego postępowania wobec pacjentów podczas udzielania im świadczeń. Wejście w życie RODO dodatkowo rozszerzyło pewne uprawnienia i wywołało refleksję nad koniecznością lepszej ochrony danych pacjentów. Nadal jednak pojawiają się problemy z respektowaniem przepisów.
W ramach swojej działalności Rzecznik Praw Pacjenta zajmuje się m.in. ochroną praw pacjenta, współpracą w zakresie ich przestrzegania z podmiotami udzielającymi świadczeń zdrowotnych oraz analizą skarg pacjentów w celu określenia zagrożeń i obszarów wymagających naprawy w systemie ochrony zdrowia. Podsumowanie pracy Rzecznika stanowią corocznie przedstawiane sprawozdania.
Prawo do dokumentacji medycznej
Sprawozdania przedstawiane przez Rzecznika nie pozostawiają złudzeń – od lat w czołówce najczęściej naruszanych praw pacjenta pojawia się prawo pacjenta do dokumentacji medycznej. Do głównych obszarów, w których występują nieprawidłowości w realizacji tego prawa należy zaliczyć:
- nieprawidłowe prowadzenie dokumentacji medycznej, w tym jej nieczytelność, która sprawia, że może dochodzić do posługiwania się nieprawidłowymi danymi osobowymi;
- uchybienia w zakresie przechowywania dokumentacji medycznej, które narażają na utratę danych, w tym informacji o stanie zdrowia pacjenta niezbędnych do dalszej diagnostyki i leczenia;
- niewłaściwe stosowanie przepisów ustawy dotyczących udostępniania dokumentacji medycznej, w szczególności w zakresie składania wniosków o udostępnienie dokumentacji medycznej przez osoby uprawnione, w tym formy tych wniosków;
- niewłaściwy czas realizacji wniosków o udostępnienie dokumentacji medycznej.
Najczęściej powtarzające się problemy, z którymi spotykał się Rzecznik, realizując postępowania wyjaśniające dotyczyły:
- Zawyżonych opłat za udostępnienie dokumentacji medycznej – opłaty były wyższe, niż przewidywała ustawa.
- Naliczania dodatkowych opłat za przygotowanie dokumentacji medycznej, wysyłkę czy poświadczanie za zgodność z oryginałem. Przykładowo „opłata za wyciągnięcie dokumentacji archiwalnej” w wysokości 30 złotych, 5 zł za udostępnienie jednej strony wydruku dokumentacji medycznej poświadczonego przez lekarza, pobieranie opłaty za wysyłkę dokumentacji medycznej w wysokości 100 zł.
- Stosowania wymogu formy pisemnej wniosku o udostępnienie dokumentacji medycznej.
- Udostępniania dokumentacji medycznej na pisemny wniosek pacjenta sporządzony wyłącznie na wzorze opracowanym przez placówkę lub szpital.
- Wymagania wskazania we wniosku o udostępnienie dokumentacji medycznej celu, w jakim udostępniana jest dokumentacja medyczna.
- Wskazywania odległego terminu udostępnienia dokumentacji pacjentowi, np. 7, 14 lub 30 dni roboczych.
- Umożliwienia składania wniosków w bardzo ograniczonym przedziale czasowym, np. tylko w dni robocze od 8:00 do 14:00, w sekretariacie dyrektora.
- Wymagania potwierdzenia odbioru dokumentacji medycznej podpisem odbierającego.
- Niezapewnienia pacjentom, ich przedstawicielom ustawowym lub osobom przez nich upoważnionym, dostępu do dokumentacji medycznej podmiotu kończącego działalność, a także brak odpowiedniego zabezpieczenia tej dokumentacji.
Prawo pacjenta do intymności
Pacjenci rzadziej zgłaszają problemy z zachowaniem ich prawa do intymności w procesie udzielania świadczeń, ale naruszenia zdarzają się i występują już w rejestracji, w sposobach zapraszania do gabinetu lub w kwestiach organizacyjnych na szpitalnej sali wieloosobowej.
W kilku podmiotach wykryto nieprawidłowości w salach operacyjnych i zabiegowych, w których zainstalowane są kamery (urządzenia monitoringu wizyjnego). O fakcie ich wykorzystania nie informowano pacjentów i nie dążono do uzyskania ich zgody na ewentualne uwiecznienie procesu realizacji świadczeń. Należy pamiętać, że zabronione jest utrwalanie przebiegu świadczeń, jako że czynności te, z uwagi na ich naturę lub przebieg, mogą wywoływać poczucie wstydu.
Wśród analizowanych zgłoszeń pojawiło się również dopuszczenie do realizacji zdjęć do filmu z udziałem pacjentów na terenie podmiotu leczniczego. Wizerunek pacjenta jest jego dobrem osobistym, a wykorzystanie go w kontekście przedstawienia osób hospitalizowanych może ujawniać dane na temat zdrowia pacjenta.
Prawo w praktyce
Analizując powyższe przypadki, warto zastanowić się, co zrobić, by zarówno z perspektywy praw pacjenta, jak i ochrony danych osobowych, nie narazić się na nieprawidłowości. Istotne jest zatem by:
- Sprawdzić zapisy w regulaminie organizacyjnym:
– czy określono kwotowo opłaty za udostępnienie dokumentacji medycznej, z zastrzeżeniem, że pierwsze udostępnienie następuje nieodpłatnie,
– czy rozstrzygnięto, czy są wykonywane skany dokumentacji czy też nie,
– czy zawarto zapisy, które naruszały by prawa pacjenta, np. wydanie w ciągu 7 dni, inne opłaty, których nie przewidziano w ustawie.
- Sprawdzić, czy w regulaminie organizacyjnym lub procedurze udostępniania dokumentacji medycznej nie znalazły się zapisy sprzeczne z ustawą o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.
- Sprawdzić czy jest prowadzony wykaz udostępnionej dokumentacji i czy nie zawiera nadmiarowych danych, np. podpis czy nr dowodu osobistego osoby, której udostępnia się dokumentację medyczną.
- Przeanalizować status każdej kamery w budynku i jego otoczeniu:
- Gdzie jest umieszczona – Czy to przestrzeń ogólnodostępna czy są tam udzielane świadczenia?
- Co nagrywa – Czy tylko obraz czy również dźwięk?
- Co widzi – Czy tylko przestrzeń należącą do placówki czy również sąsiednie posesje lub ulicę?
- Czy jest sprawna i nagrywa obraz, czy jest atrapą?
- Czy obraz jest zapisywany, czy kamera służy tylko do bieżącego nadzoru?
- Czy obszar objęty monitoringiem został odpowiednio oznaczony?
- Czy został spełniony obowiązek informacyjny?
- Zadbać o uzyskanie dobrowolnie wyrażanej zgody pacjenta, ale również personelu placówki, jeżeli wizerunek ma być wykorzystany np. w materiałach promocyjnych lub dla potrzeb produkcji telewizyjnej.
Taka krótka weryfikacja pozwoli uchronić się przed zarzutami o naruszenie zbiorowych praw pacjenta, które mogą skutkować nawet nałożeniem kary do 500.000 zł, a także stratami wizerunkowymi dla podmiotu leczniczego. Biorąc pod uwagę rosnącą świadomość prawną pacjentów i łatwość kontaktu z Rzecznikiem, jest to istotne ryzyko dla podmiotu leczniczego.
Z perspektywy organizacyjnej dobrym rozwiązaniem jest wyznaczenie osoby odpowiedzialnej za systematyczny przegląd procedur lub śledzenie zmian w prawie, a także analizę i wdrożenie informacji przygotowywanych przez Rzecznika Praw Pacjenta i Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Takie standardy są często wprowadzane w większych podmiotach. Natomiast mniejsze poradnie często tłumaczą się brakiem odpowiednich zasobów kadrowych. Rozwiązaniem w takim przypadku mogą być newslettery czy wsparcie podmiotu zewnętrznego, który przejmie na siebie te działania. Jesteśmy w stanie permanentnej reformy i raczej należy liczyć się z tym, że zmian będzie coraz więcej a czynności, które wykonujemy rutynowo od wielu lat mogą być w zmieniającej się rzeczywistości przyczyną naruszeń.
Warto zacząć od przejrzenia nie tylko procedur, ale także informacji kierowanych do pacjenta za pośrednictwem strony internetowej podmiotu czy tablicy informacyjnej-tyle razy mijanej przez pacjentów czy zamieszczonej przy kamerze monitoringu. W praktyce już na tym etapie najczęściej okazuje się, że kierowane do pacjentów komunikaty odbiegają od aktualnych przepisów a często nawet stanu faktycznego w samej placówce.
Autor: Iwona Magdalena Aleksandrowicz, prawnik/specjalista ds. ochrony danych osobowych